WSPIERAMY

EKO
NGO

MIŁAKOWO

Strażackie święto w gminie Bisztynek

BISZTYNEK
Strażacy z miasta i gminy Bisztynek uroczyście celebrowali swoje święto.

Zgodnie z tradycją, uroczystości związane z Dniem Strażaka w gminie Bisztynek rozpoczęły się Mszą świętą przed kaplicą w Sątopach-Samulewie i przemarszem druhów na uroczysty apel. OSP w Sątopach-Samulewie to jedna z 25 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w powiecie bartoszyckim. „Na terenie powiatu bartoszyckiego, na terenie gminy Bisztynek są wspaniali druhowie, są dwie jednostki w Krajowym Systemie Ratowniczo - Gaśniczym, jest kilka jednostek spoza systemu, ale to są ludzie, którzy są wykwalifikowani, wyszkoleni, mają narzędzia do tego, żeby nieść pomoc, a my dzięki temu, że tacy druhowie tutaj służą na terenie gminy Bisztynek, jesteśmy spokojni” – podkreśla mł. bryg. Krystian Masalski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bartoszycach.

Najlepsi druhowie zostali uhonorowani medalami Za Zasługi dla Pożarnictwa – złotymi i brązowymi, odznakami Wzorowy Strażak oraz odznakami z wysługę lat. „Bezsprzecznie jest to jedna z najbardziej sprawnych jednostek, bardzo dobrze wyposażona, dysponująca bardzo doświadczonymi strażakami, w tym są tam strażacy, którzy służą na co dzień  albo w PSP, albo w WSP, a po godzinach udzielają się jeszcze w OSP w Bisztynku” – mówi Zygmunt Zbigniew Pampuch, prezes zarządu oddziału powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Bartoszycach.

Strażacy do sprawnego działania potrzebują nowoczesnego sprzętu, stąd duża rola lokalnego samorządu, który zdobywa pieniądze na doposażenie jednostki. „Już czynimy starania, jesteśmy na liście Komendy Głównej jeżeli chodzi o OSP Sątopy-Samulewo, szukamy pozostałych, brakujących nam środków. Samochód pożarniczy typu ciężkiego, potrzebujemy około milion 800 tys. zł” – mówi Zbigniew Filipczyk, burmistrz miasta i gminy Bisztynek, a jednocześnie prezes oddziału miejsko-gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w tym mieście.

Jednym z najbardziej zasłużonych strażaków jest Jan Capłap z OSP Troszkowo, który w Ochotniczej Straży Pożarnej służy już 60 lat. Dobrze pamięta trudne początki. „Jedna pompa była i parę węży, więcej nic nie było. Później, jak dostałem się do Rady Miejskiej, jako radny to zacząłem to kręcić, kręcić i postawiłem pierwszy boks, w tej chwili pobudowany drugi boks na dwa samochody duże i dalej ciągniemy” – opowiada Jan Capłap.

Wyszkolenie, zaufanie, współpraca, ofiarność, ale również nowoczesne wyposażenie – to narzędzia, dzięki którym druhowie mogą nieść skuteczną pomoc lokalnej społeczności.