WSPIERAMY

EKO
NGO

MIŁAKOWO

Zielony jak pracownik

WFOŚiGW
Potrzebni są w różnych branżach – tych, które istnieją od dawna i tych, które dopiero raczkują. Green collars, zielone kołnierzyki, przedstawiciele zielonych zawodów będą światu i nam coraz bardziej potrzebni.

Warmia i Mazury to wiosną i latem niezwykle zielone strony. Ten kolor nas wyróżnia. Ale zielony może być również pracownik. Specjalistów, którzy działają w sektorze transportu zbiorowego, odnawialnych źródeł energii, budownictwa i gospodarki odpadami, a także tych, którzy będą dbać o obecne zasoby środowiska, świat będzie potrzebował coraz więcej. „Wszyscy dostrzegamy, w jaki sposób dotychczasowa gospodarka wpływała na klimat i środowisko naturalne. Zdajemy sobie sprawę, że utrzymując obecny stan rzeczy przyszłe pokolenia nasze dzieci, wnuki będą żyły już w zupełnie innych warunkach klimatycznych niż my” - podkreśla Michał Komła z Wojewódzkiej Komendy OHP w Olsztynie.

O przyszłość można, a nawet trzeba zadbać już dziś, a w podejmowaniu lepszych decyzji dotyczących pozyskiwania energii pomogą np. doradcy. Ci z pewnością noszą „zielone kołnierzyki” - a doradzają chociażby w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie, gdzie podpowiadają, jak docieplić dom czy jak wybrać ekologiczne źródło energii.

Myśląc zatem o przyszłości i konkretnym zawodzie, warto zastanowić się, czy te zielone to coś dla Was. Można np. zostać technikiem architektury krajobrazu. Ci kształcą się w szkole w Dobrocinie. Natomiast w Iłowie-Osadzie kształcą się przyszli leśnicy.

Podsumowując – zielona gospodarka się rozwija. Zielonych zawodów przybywa, a specjaliści są lub będą potrzebni w wielu branżach, nawet tych, które są dopiero pieśnią przyszłości.