Pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie rozpoczęli kontrole przyłączy kanalizacyjnych na prywatnych posesjach. Celem jest wykrycie nielegalnego odprowadzania wód deszczowych do kanalizacji. Wykorzystywany jest przy tym tzw. zadymiacz, wtłaczający do studzienki biały, nieszkodliwy dym.
Kontrole są prowadzone od początku roku. Efekty? Na 400 skontrolowanych nieruchomości, nielegalne podłączenia wykryto w ponad połowie przypadków. „Jeżeli wykryjemy nieprawidłowość, to właściciel nieruchomości otrzymuje pismo i otrzymuje też termin, do którego powinien usunąć tę nieprawidłowość. Kolejny krok należy do niego. Jeżeli usunie, powiadamia nas o tym, żebyśmy przyjechali i sprawdzili, czy faktycznie te prace zostały wykonane prawidłowo. Jeżeli nie ma odzewu i tak jedziemy kontrolnie i sprawdzamy” - wyjaśnia Anita Chudzińska, rzecznik Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie.
Nielegalne odprowadzanie wód opadowych prowadzi do przepełniania sieci kanalizacyjnej podczas gwałtownych opadów, a w konsekwencji do zalewania posesji i lokalnych podtopień. Nielegalne odprowadzanie deszczówki może skończyć się sporą karą finansową – nawet do 10 tysięcy złotych.
