Paweł Amulewicz, Telewizja Kopernik: Internetowe wyzwania – dziecko wciąga się, wykonuje kolejne polecenia, finał może być tragiczny. Jak je przed tym uchronić?
Błażej Gawroński, dyrektor Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie: Prawda jest jedna: musimy być z dzieckiem, ono tego od nas wymaga, a dla nas jest to rodzicielski obowiązek. Jak jesteśmy z dzieckiem, to jesteśmy uważni na wszystko, co robi w Internecie czy przestrzeni publicznej i możemy adekwatnie reagować.
Jaki symptom powinien być dla rodzica sygnałem, że coś jest nie tak?
Dziecko poszukuje, jeśli czegoś nie otrzymuje w domu, to szuka na zewnątrz. Zaciekawienie, wejście w interakcję taką jak słynny „błękitny wieloryb”, to jest wynik samotności, dziecko będzie samo doświadczało, a to znaczy, że relacje w domu nie zadziałały, mechanizm chroniący w rodzinie nie zadziałał, młody człowiek pójdzie w obszar, który zaprowadzi go do złych konsekwencji.
Prawdopodobnie nie każdy rodzic, który nas ogląda, czuje się kompetentny, żeby we właściwy sposób z dzieckiem porozmawiać, gdzie powinien szukać pomocy?
Dobrym pomysłem jest skorzystanie z naszych zasobów. W MZPiTU, w dziale Centrum Rozwiązywania Problemów Dzieci i Młodzieży, mamy wytrawnych specjalistów, którzy z całą pewnością bezpiecznie przeprowadzą proces budowania relacji, spotkają się z rodzicem, dzieckiem, żeby poprawić ich relacje.